Opublikowano: 2018-09-12
Czyli jak pozbyć się natręctwa jakim jest codzienne mierzenie swoich kilogramów. Po pierwsze … czy zastanawiałeś się kiedyś, czy Twoja masa tkanki tłuszczowej jest rzeczywiście zbyt wysoka? Czy liczba, którą widzisz na ekraniku uporczywego urządzenia mówi o Twoim organizmie wszystko? Pewnie nie raz przeglądałeś się w lustrze i widziałeś to, czego nie chciałeś zobaczyć twierdząc, że to przez kilogramy? Czy nasuwa Ci się już pierwszy wniosek? Jeśli jeszcze masz wątpliwości, to zapraszam do dalszej części dzisiejszego wpisu. 🙂
Nie wiem czemu tak się dzieje, ale wielu z Was przychodzi do studia i mówi „ Chcę ważyć 10kg mniej!”. Rozumiemy przez to, że chcesz schudnąć, ale czy polubiłeś matematykę? Liczby nagle stają się najważniejsze… Dochodzimy prawie do sedna sprawy. Rano – cudownie, jesteś nawet 2kg chudszy! Wieczorem – trochę gorzej. Kilogramów znowu więcej, a przecież nie jadłeś tak dużo. Patrzysz w lustro i co widzisz? Obwisłe i szare ciało, któremu jakby ktoś życie odebrał. Rozumiem, że możesz wyglądać strasznie, ale WAGA musi się zgadzać, bo to ona za wszystko odpowiada? Czy tak naprawdę o to w tym wszystkim chodzi?
Zacznijmy od początku… najważniejsze jest określenie rzeczywistego stanu Twojego organizmu. Co jest do tego potrzebne?
– badania laboratoryjne (tak, tak… musisz się zmusić i znaleźć chwilę czasu, czasami jest to kilka godzin);
– konsultacja z dietetykiem, który omówi z Tobą wyniki badań oraz zrobi analizę składu Twojego ciała i na podstawie wszystkich danych powie Ci, czy jest coś, czym należy się martwić;
– konsultacja z trenerem, abyście omówili Twój fizyczny stan na podstawie danych o aktywności z jakiej korzystasz i kilku przeprowadzonych testów.
Jeżeli przejdziesz już przez wyżej opisany etap na pewno dowiesz się jaką objętość tłuszczu masz w organizmie, czy należysz do ludzi otyłych i czy w przyszłości jesteś narażony na pewne choroby związane z nadwagą (tą pochodzącą od tłuszczu). I tu uważaj… nikt nie postawi Cię na wagę, którą masz w domu. W TIME FOR FIT mamy specjalną wagę, która pokazuje więcej niż tylko ogólną wagę. I nagle okazuje się, że wyniki z analizy składu ciała nie są tak straszne jak Ty sobie wyobrażasz, a to, że waga pokazuje nie tą cyferkę z przodu, o której marzysz nie oznacza, że zaraz będzie po Tobie.
Spójrz! Cały Ty, który stajesz na wagę, nie składasz się jedynie z tłuszczu. Są to kości, mięśnie, woda itd. Rozumiesz? To, że ważysz 100kg nie oznacza, że poziom tkanki tłuszczowej wynosi 100kg. Jeżeli jednak do tej pory myślałeś, że tak jest, to czas najwyższy, żebyś to zmienił. Odstaw więc wagę łazienkową na bok i nie waż się codziennie! Przecież to normalne, że waga z rana jest niższa niż wieczorem. Chyba nie muszę Ci tłumaczyć dlaczego? 😉
Jeżeli nadal kusi Cię, aby zajrzeć do łazienki i wskoczyć na magiczny przedmiot jakim jest waga, to rób to, ale nie częściej niż 2 razy w tygodniu. Bo po co? Skoro sam nie wiesz czy +2kg to wynik zjedzonych 3 paczek ciastek czy też może fazy cyklu w jakim się znajdujesz? Daję kilka rad, jak bez paniki możesz kontrolować swoją wagę w domu:
1. Zrób sobie dzienniczek, w którym uwzględnisz dzień tygodnia (ok, mogą być dwa w równych odstępach), kiedy będziesz się ważył.
2. Ustal stałą godzinę ważenia – najlepiej od razu po przebudzeniu.
3. Zawsze waż się naczczo po porannej toalecie.
4. Waż się za każdym razem w tym samym miejscu – nie przenoś wagi z łazienki do pokoju na dywan – może to zaburzyć wynik (a chyba nie chciałbyś, żeby okazało się, że masz 5kg do przodu? 😉 ).
Wyniki porównaj po miesiącu albo nawet później. Nie powinieneś stawiać wniosków po tygodniu, czy dwóch. Tym bardziej, jeśli jesteś kobietą i między kolejnymi pomiarami wypada Ci miesiączka, a Ty nie możesz się powstrzymać na widok lodów czekoladowych.
Zapamiętaj, że Twoja waga mocno zawęża informacje na temat zawartości poszczególnych składowych organizmu. Jeżeli dopada Cię mocna frustracja, bo to co widzisz nie spełnia Twoich oczekiwań – wpadnij do Studia Treningu Personalnego TIME FOR FIT i porozmawiajmy o tym, jak możemy zmienić Twoje życie na lepsze! Wspólnie dowiemy się tak naprawdę w czym tkwi problem. Może Tobie tak naprawdę nie zależy na liczbach, tylko na tym kogo i w jakim stanie widzisz codziennie w lusterku? Może jakaś METAMORFOZA? 😉
CYFERKI NIE ODZNACZAJĄ TEGO JAK NAPRAWDĘ WYGLĄDASZ!!!
Ps. Gdybyś jednak potrzebował wiedzy, dlaczego rano ważysz mniej, a wieczorem bardzo często więcej – po prostu napisz do nas, a my dołożymy wszelkich starań, żeby wyjaśnić Ci ten mechanizm 🙂
Chcemy, abyś czuł się wyjątkowo, dlatego tworzymy kameralne studia gdzie w miłej atmosferze zrealizujesz swoje cele.